Stan surowy prawie zamknięty :)
Bardzo dawno mnie tutaj nie było, ale teraz już ze spokojem mogę napisać co u nas :)
Nie było łatwo.... dach nas wykończył. Wiem, jak tak prosty dach może przynieść jakiekolwiek kłopoty? Nam przyniósł. Nie tyle dach, co nasza ekipa - zamówiliśmy materiały do pokrycia dachu, a szef ekipy oświadczył, że firma blacharska, która dla nich pracuje ma takie przesunięcia, że nie zrobi naszego dachu. I znajdź tu w środku sezonu blacharzy. Pracuję w branży budowlanej i uwierzcie - nie znalazłam!!!! Myślałam, że oszaleję, rozpuściłam wici, dotarliśmy do około 20-tu blacharzy i nikt nie miał czasu. W końcu nasza ekipa znalazła kogoś :) Pan z ogromnym doświadczeniem - wieeeeeeeeeeeeeeloletnim (75 lat w dow.osob.). Kładzenie naszego dachu trwało 6 tygodni!!!
Ale w końcu się udało - mamy piękny dach. Dwa weekendy poświęciliśmy na zabezpieczenie budowy na zimę - zabezpieczyliśmy okna - trochę płytami OSB, trochę folią budowlaną - i wstawiliśmy nasze pierwsze drzwi :) I pierwsze zamknięcie naszego domu mój mąż odstąpił mi :) Kochany
Dziś mogę powiedzieć, że jesteśmy szczęśliwi i spokojni :) Teraz tylko będziemy obserwować, czy nie będzie żadnych przeciekowych niespodzianek.